Zaczęliśmy pierwszego poniedziałku wakacji. O SIÓDMEJ rano!!! Szkoła wypełniła się tupotem (nie, nie białych mew…..) małych dziecięcych stópek!
Doborowa gwardia z samozwańczą „cioculką” Karoliną (tak Franiu – tą z „żółtymi” włosami – czyli zgodne z dziecięcą nomenklaturą – blond) Miss Isabel lub Miss Jo (to w zależności od tygodnia) oraz Miss Magdą dba by wszyscy byli maksymalnie zadowoleni, wybawieni, bezpieczni i najedzeni!!!! Oczywiście język angielski RULES.
8 (słownie osiem) godzin dziennie. CODZIENNIE !
Przy takich podwieczorkach trudno nie być najedzonym 🙂 .
Atrakcje nie ograniczają się jednak tylko do posiłków C’MON!
Wiemy, że oprócz pomidorowej dzieci lubią eksperymenty i doświadczenia fizyczne,
bajko-czytanie oraz WSPINANIE!!!
A wspinamy się zarówno w Parku Linowym w Brzeźnie jak i na ściance w Alchemii – Fun Climb.
I baaardzo to lubimy!!!
Jak widać ścianki są przystosowane nie tylko dla KSIĘŻNICZEK –
ale także dla najprawdziwszych
TWARDZIELI – prawdziwych alpinistów!!
Niemniej jednak samozwańcza „ciociulka”
Karolina dba o bezpieczeństwo nawet najbardziej profesjonalnych alpinistów 🙂
Ostatnia prosta i ..
wybawieni, nieco zmęczeni wracamy do szkoły :))))
A tam chwila wytchnienia i bajko-czytanie.