Słuchajcie, było tak, że ciary (nie opuszczę okazji na edukację – ciary = goose pimples) mamy wciąż. Przypuszczalnie będziemy je mieć jeszcze przez jeszcze dłuższą chwilę.
Wydawało nam się, że po pierwszej edycji jesteśmy cool i nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Wiedzieliśmy, że poziom jest niesłychanie
wysoki, ale żeby dorównywał, ba – przewyższał jakością i interpretacją oryginalnych wykonawców??? Ej no! Tak było. Serio, serio.
O tych wykonawcach będzie głośno. Nie jestem pewna, czy estrada to ich cel życiowy, ale te estrady stoją przed nimi otworem.
Mi, prawie jak Owsiakowi
zachrypł głos. Nie dlatego, że krzyczałam czy coś …nie, to były po prostu tak silne emocje.
Dobra! Patrzcie, słuchajcie i podziwiajcie:)
Przed Wami zaledwie kilka wystąpień, żebyście zobaczyli o co chodzi. Reszta – później 🙂
Panie i Panowie :
Maciek, Maria, Adam, Maja !!!!